- Zrozumiem, jeśli się nie zgodzisz - chłopak odwrócił głowę w drugą stronę
- Co Ty wygadujesz - dziewczyna położyła dłoń na policzku Mike'a i odwróciła ją w swoją stronę - Jasne , że tak
Chłopak mimo bólu żeber , usiadł i pocałował dziewczynę, a ta odwzajemniła pocałunek.
- Nie tak wyobrażałem sobie nasz pierwszy pocałunek - zaśmiał się
- Oj, nie narzekaj - śmiali się , trzymając się za ręce
*******************
- Codziennie powiadasz ? - na twarzy Chestera pojawił się triumfalny uśmieszek - W sumie, to ja do biura spieszyć się nie muszę . Ty dziś tylko podpisujesz umowę , ale, dopóki ja nie będę w biurze , Ty nie możesz jej podpisać .
- Co Ty kombinujesz ? - dziewczyna spojrzała na Chestera , a dłoń nadal trzymała na jego torsie.
- A nic - zaśmiał się - wystarczy jeden telefon , powiem, że przyjadę na 10 i mamy całą godzinę dla siebie
- Pan prezes dobrze myśli , w takim razie czekam na Pana - dziewczyna poszła do pokoju .
- Za chwilę będę - powiedział i zszedł na dół po telefon
- Holly ?
- Tak Panie Bennington ?
- Będę dziś w biurze na 10 . Wszystkie spotkanie przełóż na godzinę później .
- Dobrze , wszystko załatwię .
- Dziękuje do zobaczenia .
- Do zobaczenie Panie Chesterze.
Chłopak rzucił telefon na sofę i wbiegł na górę . Wszedł do pokoju, gdzie czekała na niego Viktoria.
-Już jestem kochanie - powiedział z uśmiechem na twarzy .
- Cieszę się - Viki podeszła do niego i palcem jeździła mu po torsie .
-Jak dobrze być prezesem- Chester zaśmiał się , objął dziewczynę i zaczął ją namiętnie całować . Ta nie opierała się . Bennington zdjął dziewczynie bluzkę i oboje opadli na łóżko . Chłopak zwinnym ruchem odpiął stanik Viktori , po czym ściągnął z jej bioder spódniczkę.
- Jaki Pan dziś szybki - dziewczyna cmoknęła chłopaka w usta , a dłońmi jeździła po jego plecach .
Chazzy zaśmiał się , patrząc na dziewczynę i pocałował ją w nos .
- Taka moja natura - odpowiedział. Na swoich biodrach poczuł , chłodną dłoń dziewczyny , która po woli odwiązywała ręcznik .
- Coraz śmielej - Bennington pocałował Viktorie w szyję
-Uczę się od mistrza . - oboje pochłonięci byli sobą .Minęło trochę czasu , a para leżała na łóżku .Chester podłożył swoją rękę pod głowę , drugą zaś objął dziewczynę . Ta leżała na boku wtulona w nagie ciało mężczyzny.
- Mogłabym tak leżeć całymi dniami - powiedziała Viktoria , rysując niewidzialne kółka na brzuchu Chazz'a- dobrze mi z Tobą
- Mi z Tobą też . Nie wiem, co bym teraz zrobił , gdybym, wtedy Cię nie śledził i nie poszedł Cię przeprosić . - brunet spojrzał na niebieskooką
- Żył byś zwyczajnie , jak do tej pory
- Moje życie bez Ciebie nie ma sensu - odpowiedział Chazz i pocałował ją w czoło
Blondynka spojrzała w górę ,by patrzeć prosto w oczy chłopaka.
- Chciałam Ci coś powiedzieć . Kiedy z Tobą jestem czuję się tak, inaczej , bezpieczniej . A, kiedy nie ma Cię obok czuję , że czegoś mi brakuje . Jakbym nie miała jakiejś części siebie . Uzależniłam się od Ciebie .
- Ja też się w Tobie zakochałem - po tych słowach przytulił dziewczynę do siebie ,a dłonią bawił się jej włosami .
**************************
- Jak się dzisiaj czujemy Panie Shinoda ? - spytał lekarz .
- Bardzo dobrze . Żebra bolą już mniej .
- Wspaniale . W takim razie zbadam Pana i, jeśli wszystko będzie w porządku będzie mógł Pan wyjść .
- Cudownie , czyli nie trzeba odwoływać koncertu?! . - Mike spojrzał na Brad'a, który właśnie wszedł do sali .
- Tak . Poproszę Państwa o opuszczenie pokoju , muszę zbadać pacjenta . - oboje wyszli na korytarz - Skoro Pan Bennington jest Pana jedyną rodziną , musi on przyjechać podpisać dokumenty , bez tego nie mogę Pana wypuścić .
- Zadzwoni Pan do niego ? - spytał Spike - Oby tylko nie był bardzo zajęty - powiedział pod nosem .
- Dobrze Pan z, nim porozmawia ?
- Tak . Pożyczy mi Pan telefon ?
- Proszę - doktor podał komórkę Mike'owi
Spike wpisał numer do Chestera i połączył się .
**************************
Zakochani leżeli i rozmawiali , kiedy zadzwonił telefon .
- Kto, to znowu ? Później oddzwonię - stwierdził Chaz
- Idź , może, to coś ważnego . Może ze szpitala .
Brunet zbiegł na dół i odebrał telefon .
- Tak ?
- Chazzy tu Mike . Mam do Ciebie prośbę .
- Cześć , mów, o co chodzi ?
- Mogę już wyjść , ale potrzebny jest Twój podpis . Bez tego mnie nie wypuszczą .
- Zaraz będę .
- Na pewno nie masz innych ważnych spraw ?
- Stary , Ty jesteś najważniejszy - Chester rozłączył się i poszedł na górę .
- Coś się stało ? - spytała brunetka .
- Dzwonił Mike , wychodzi dziś ze szpitala , ale muszę podpisać jakieś dokumenty, inaczej Go nie wypuszczą .
- To jedź ,spotkamy się w biurze .
- Okej, skorzystam jeszcze z prysznica i już mnie nie ma
Brunet poszedł do łazienki i wziął prysznic , założył białą koszulę , niebieski krawat i garnitur . W lusterku poprawił włosy i włożył na prawy nadgarstek zegarek . Następnie ruszył w stronę pokoju dziewczyny , jednak nie zastał jej tam .
- Viki ! - krzyknął Chazz
- Jestem na dole - odpowiedziała
Chłopak zszedł na dół.
- Nie wypuszczę Cię, póki czegoś nie zjesz - pomachała mu kluczami przed oczami .
- Dobrze już dobrze . Pozwól, chociaż , że Ci pomogę .
- Nie trzeba już wszystko gotowe .Zapraszam do stołu .
Chester usiadł obok na przeciwko dziewczyny i nałożył sobie na talerz kilka grzanek .
- Kawy ? - spytał dziewczyny
- Poproszę - blondynka uśmiechnęła się do chłopaka
Bennington nalał dziewczynie kawy .
**********************
- Cześć , już jestem . Gotowy na wyjście ? - spytał Chazz
- Jasne , przepraszam ,że Cię wyciągnąłem . Nie wiedziałem , że będziesz potrzebny . - powiedział Spike
- Nie przepraszaj tylko zbieraj się i jedziemy do domu
- Jadę z Tobą do biura . Dziś wielki dzień dla Viktori - uśmiechnął się
- Jeśli chcesz - chłopak podał dłoń Mike'owi, by wstał - Tak, dlatego nie gadamy tylko jedziemy
Chester wziął torbę Mike'a i razem wyszli ze szpitala . Wsiedli do samochodu i ruszyli w stronę biura .
- A Ty jak z Nicolą ? - Chazz zerknął na Spike'a
- No dobrze, a jak ma być - zaśmiał się
- Po Twojej minie stwierdzam ,że już oficjalnie jesteście razem ?
- Jak Ty, to robisz ?
- Znam Cię całe życie - na twarzy Chazz'a pojawił się uśmiech
**************
- Panie Bennington , przyszła Pani Grey .
- Wiem , za chwilę ją przyjmę . Dziękuje .
Mężczyźni weszli do windy .
- No zaraz się zacznie - skwitował Chester
- Dlatego jestem tylko grafikiem - zadrwił Mike
- Dzięki za wsparcie - przyjaciele zaśmiali się i wyszli na korytarz . W tym samym momencie wokół nich pojawił się wianuszek osób z różnymi dokumentami w rękach.
- Tak wiem zajmę się wszystkim później , teraz mam ważne spotkanie .
Tłum rozstąpił się w momencie gry Chester wszedł do gabinetu .
Chazz nacisnął przycisk na telefonie .
- Holly poproś Panią Grey do mnie .
- Dobrze już proszę . Czy coś jeszcze ?
- Jeśli możesz , to zajrzyj do Mike'a . Pilnuj Go jego nie powinno tu być , ma odpoczywać .
- Właśnie jest u niego Pan Delson
- W takim razie dziękuje, to już wszystko .
Chester wstał , zapiął marynarkę i otworzył drzwi .
- Zapraszam Panią - uśmiechnął się do blondynki .
przepraszam, że nie napiszę nic więcej poza tym, że boskie, ale jest tak gorąco, że nie mam ochoty na nic... weny!
OdpowiedzUsuńnie masz za co przepraszać , ja też się rozpływam dziś ;_;
Usuńdziękuje :)
świetne :D
OdpowiedzUsuńdzięki :d
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzed tymi trzema znakami interpunkcyjnymi: .?! nie daje się spacji, kropek ani niczego innego! Widzę też w niektórych miejscach źle postawione przecinki. Wszystko byłoby dobrze, ale te błędy interpunkcyjne utrudniają czytanie. Długość rozdziałów pozostawia wiele do życzenia, ale życzę weny i powodzenia w pisaniu następnych części. :)
OdpowiedzUsuńco do źle postawionych przecinków : prace mam sprawdzane i w niektórych miejscach przecinki się stawia bądź nie wolałam postawić ale następnym razem nie postawię :D
Usuńa co z długością ?
dzięki za szczerą opinie :)
Fajne masz te opowiadania :) Czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńZaspamuje Ci troche :) Zapraszam do siebie ^^
http://waiting-for-the-end-to-come.blogspot.com/
dziękuje :)
Usuńnie musisz spamować na Twój blog wchodzę regularnie bo masz świetne opowiadania :)
No to czekam na nastepny :D Dobry rozdzial, ale Chazzy i garnitur?! Nie moge sb. tego wyobrazic... Koncze, pozrawiam, zycze weny i zapraszamdo siebie:
OdpowiedzUsuńmy-own-paranoia.blogspot.com
dziękuje , na pewno zajrzę :)
UsuńTo jest po prostu niesamowite !
OdpowiedzUsuńCiekawie piszesz w ogóle wszystko jest świetne a interpunkcją się nie przejmuj zbytnio bo przecież to nie wypracowanie ^^ Czekam na ciąg dalszy ♡
+ Zapraszam do siebie , prowadzę opowiadanie o Bring Me The Horizon ,ale w między czasie chcę do niego dorzucić inne zespoły w tym LP ♥
miło mi to czytać dziękuje <3
Usuńna pewno zajrzę :)