-Chazz ..? - Viki obudziła się i dłonią szukała chłopaka. Na poduszce znalazła karteczkę. Szybkim ruchem usiadła na łóżku i rozwinęła liścik .
-" Przepraszam , że nie zostałem . Mike miał wypadek . Jestem w szpitalu . CB "
Dziewczyna zerwała się na nogi . Włożyła spodnie i zapięła koszulę Chestera , którą miała na sobie .
***********************
- Dzień Dobry. Do szpitala . Tylko szybko . -powiedziała do kierowcy
Przez całą drogę , próbowała dodzwonić się do Chazza . Jednak bez skutecznie . Wybrała więc numer do Nicoli .
- Halo Niki ! Co się dzieję z Mikey'em ? Chazz napisał mi że miał wypadek . Jestem już pod szpitalem ale kompletnie nie wiem gdzie ich szukać .
- Wjedź na 4 piętro , pokój 173.
- Ty też tam jesteś ? Czemu ja muszę się dowiadywać o wszystkim ostatnia.
- Po prostu nikt Cię nie chciał budzić , na razie i tak nikt nam nic nie powiedział. - powiedziała zrozpaczona dziewczyna.
- Zaraz u Was będę .
********************
Viktoria wybiegł z windy , szukając Chestera i Nicoli. W oddali spostrzegła siedzącą dziewczynę . Twarz miała schowaną w dłoniach. Nikogo więcej nie było na korytarzu . Idąc w stronę brunetki Viki zastanawiała się gdzie jest Chester . Długo to nie trwało . Z jednego z pokoi słychać było rozmowę Chazz'a z lekarzem .
- Co do do cholery za szpital ! ? To mój najlepszy przyjaciel . Jest dla mnie jak brat . A Wy mi mówicie , że nie jestem z rodziny !
- Panie Bennington proszę się uspokoić , krzyk tu niczego nie zmieni .
- To powiedzcie mi co się z nim dzieje . Mam chyba do tego prawo ?!
- Proszę mi najpierw powiedzieć czy ktoś z rodziny został poinformowany ?
- Ja jestem jego jedyną rodziną .
- Co to znaczy ?- mówił spokojnym głosem lekarz - A jego rodzice , rodzeństwo , dziadkowie ktokolwiek ?
- Nie ma rodziny , wychowywaliśmy się w domu dziecka . Wystarczy ? -powiedział już bardziej opanowanym tonem Chester.
- Dobrze w taki razie proszę usiąść i spokojnie porozmawiamy .
*************************
- Wiadomo już coś ? - spytała Viki siadając koło Niki i przytulając ją .
Dziewczyna wtuliła się w przyjaciółkę i zaczęła płakać .
- Nie wiem co mam robić . Nikt nic nie chce mówić . Nawet Go nie widzieliśmy . - mówiła zdenerwowana brunetka.
- Przyjdzie Chaz i wszystko nam powie.
- Nawet jemu nie chcą niczego powiedzieć . Twierdzą , że nie jest z rodziny .
- Uwierz , że teraz wszystkiego się dowie . Słyszałam jak kłócił się z lekarzem
Nicole natychmiast spojrzała na Viktorię .
- Było by cudownie - w jej oczach pokazały się iskierki nadziei .
***************************
Chester wyszedł z gabinetu doktora . Oparł się o ścianę i zsunął kucając . Dłońmi przejechał po włosach , kurczowo się ich trzymając.
- Chester ! Co z Mike'iem ? Chester ! - pytała Nicola
- Poczekaj tu i się uspokój ! - Viktoria wstała i usiadła obok chłopaka.
- Chazz co jest ? Proszę powiedz mi !
- To wszystko przeze mnie ... po co ja Go tam zostawiłem ... mogłem Go zawieźć do domu - powtarzał cicho
- Kochanie ? Co się stało ? - dziewczyna złapała chłopaka za rękę , a ten spojrzał na nią z przestraszoną miną .
- On mógł umrzeć ... umrzeć przeze mnie !
- Jak to przez Ciebie ? Przecież Ty byłeś ze mną .
- Właśnie ... zostawiłem Go po próbie w studiu , a on potem ...wpadł pod samochód .
- Co z nim ? Co mu się stało ?
- Ma złamane żebro ,trochę siniaków i nadal się nie obudził .Doktor powiedział , że gdyby samochód uderzył ciut mocniej on ... umarłby . - chłopak wpatrywał się w ścianę - on nie może mnie zostawić samego ... obiecał mi to wiele lat temu .
- Nie zostawi Cię , to silny chłopak . Zobaczysz zaraz się wybudzi i wszystko wróci do normy .
*******************************
- Stary ale mi napędziłeś strachu ! - powiedział Chester
- Przepraszam nie chciałem . Co z koncertem ?
- Lekarz powiedział , że jeśli jutro poczujesz się lepiej nie widzi przeszkód abyś wystąpił .
- To dobrze. Co z Nicolą ?
- Jest tu , czeka na korytarzu . Zawołać ją ?
- Jeśli możesz . Będę wdzięczny .
Chłopak wstał i ruszył w stronę wyjścia .
- Chazz !
- Tak ?
- Obiecałem , że Cię nie zostawię ! Dziękuje że przy mnie byłeś .
- Nie masz za co dziękować bracie . - Bennington posłał mu szczery uśmiech i wyszedł na korytarz .
- Nicola , Mike chciał z Tobą pogadać .
- Już idę - powiedziała zadowolona dziewczyna - zajrzyj na poczekalnie !
- Czekaj , po co ? - niestety nie usłyszał już odpowiedzi , gdyż dziewczyna zamknęła drzwi od sali.
Chester poszedł w stronę poczekalni . Dostrzegł , że ktoś leży na kanapie , jednak nie mógł dostrzec kto to , gdyż swoje okulary zostawił w samochodzie . Po cichu podszedł do kanapy .
- aaaaa ! - krzyknęła dziewczyna . - jeejku Chester przestraszyłeś mnie ! - Viki usiadła na kanapie
- Co Ty tu jeszcze robisz ? Byłaś tu przez całą noc ? - spytał zdziwiony chłopak
- A co miałam robić ? Nie zostawiłabym Cię samego , zresztą może to głupie ale nie lubię być sama w domu w nocy . - drzewczyna przeczesała rękami włosy
Na twarzy Chestera pojawił się uśmiech .
- Czemu od razu tego nie powiedziałaś ? - chłopak położył dłonie na kolanach dziewczyny , kucając przed nią . - Do twarzy Ci w moich rzeczach - pocałował ją delikatnie w usta
- A czym tu się chwalić - Viktoria zmarszczyła nos . - też tak sądzę - zaśmiała się poprawiając koszulę .
- Zbieraj się . Odwiozę Cię do domu . Jadłaś coś w ogóle ?
- Nie , zostań z Mike'iem . Zadzwonię po taksówkę .
- Z nim już lepiej . Zresztą jest przy nim Nicola , a zaraz wpadną chłopacy . - spojrzał zmartwiony - Idziesz czy mam Ci pomóc ? - podniósł brew do góry
- Już idę - dziewczyna podniosła się i razem z Chaz'em weszli do windy .
- Co z Alex'em ? - spytał brunet wciskając przycisk PARTER
- Wszystko dobrze. Jest już w klinice. Będę odwiedzać Go w weekendy . - dziewczyna uśmiechnęła się od ucha do ucha .
Chester spojrzał na zegarek .
- Cieszę się . Mogę Ci czasem potowarzyszyć ?
- No jasne . Będzie mi bardzo miło .
*******************
- Wyrobisz się w 30 minut ? Musimy jechać do biura - powiedział Chester wchodząc do mieszkania dziewczyn z garniturem w ręku .
- Tak . Zawsze wozisz ze sobą garnitur ?
- trzeba być ubezpieczonym na każde okazję , na przykład takie jak ta . - zaśmiał się
- Jeśli chcesz wziąć prysznic , to na górze ostatnie drzwi po lewej . Ręczniki leżą na półce .
- Dziękuje - powiedział i pocałował dziewczynę - za chwilę wrócę .
Viktoria poszła do drugiej łazienki i wzięła szybki prysznic . Wyszła z łazienki i weszła do pokoju gdzie zaczęła się malować . W tej samej chwili do pokoju wkroczył Chazz . Na sobie miał jedynie ręcznik zawiązany w pasie .
- Widziałaś mój garnitur ?
- Po co Ci garnitur , powinieneś tak częściej chodzić - dziewczyna podeszła do chłopaka i czule Go pocałowała .
******************
- Jak się czujesz ?
- Już lepiej , dziękuje że tu byłaś przez cały ten czas . To dla mnie wiele znaczy . - powiedział Shinoda
- Nie masz mi za co dziękować . Jesteś dla mnie kimś ważnym , nie potrafiłabym Cię tak zostawić .
- Mogę Ci zadać jedno poważne pytanie ?
- Tak pytaj o co tylko chcesz ?
- Zostaniesz moją dziewczyną ? - spytał chłopak wpatrując się w zaskoczoną dziewczyną .
- em ... zaskoczyłeś mnie ...
Nicola nie wiedziała co ma ze sobą zrobić . Wbiła swój wzrok w podłogę .
świetne, weny :****
OdpowiedzUsuńdziękuje i wzajemnie ;*
UsuńInterpunkcja, interpunkcja, INTERPUNKCJA! Po za tym jest okej (:
OdpowiedzUsuńhaha staram się jak mogę :>
Usuńbędę dawać komuś do sprawdzenia :D
dzięki za opinie :)
tak jak xKoszykara: interpunkcja
OdpowiedzUsuńnie mówię tego złośliwie :*
odetchnęłam z ulgą, że Mike'owi nic się nie stało...
moje biedactwo <3
czekam na nexta! weny kochana!
dzięki za opinię , no interpunkcja nie jest moją mocną stroną ;D
OdpowiedzUsuńdziękuje <3
trochę zaspamię :)
OdpowiedzUsuńhttp://story-about-linkin-park.blogspot.com/
idę czytać :>
UsuńRozdział świetny jak każde, a w sprawię błędów polecam zatrudnienie Bety :D
OdpowiedzUsuńRozdział czyta się przyjemnie, chociaż nie mogę Ci wybaczyć braku szczegółów "namiętnej nocy" ;__;
Pozdrawiam i życzę weny :*
znalazłam stronę w której sprawdzają interpunkcję :D
OdpowiedzUsuńnastępną "namiętną noc" opisze bardziej szczegółowo obiecuję :)
Niebezpieczna dzielnica... dużo wypadków :x
OdpowiedzUsuńFajnie, Fajnie, podoba mi się ♥
super :D
OdpowiedzUsuńNo to faktyczne pech ;___; Ale czy to nie dziwne, ze dzien po wypadku Michaela juz Wypuszcza? Rozdzial fajny, ale dla czystej zasady- Interpunkcja! XD
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
Bennoda.
Akin
OdpowiedzUsuńZ całym szacunkiem, ale musisz jeszcze popracować nad ortografią. To raz. Dwa, proszę, mniej emotikonów bo rażą oczy.
Z poważaniem.
||.