-Ja chciałem ... - Chazz nie zdążył dokończyć
- Tak wiem co chciałeś , ale nie , nie pozwolę żebyś znów na mnie krzyczał i to w moim domu - powiedziała zdenerwowana Viki
- tak właściwie to pod twoim domem - Chester zaśmiał się próbując rozluźnić atmosferę - możemy pogadać ? ale tak na spokojnie . - powiedział łagodnym tonem patrząc w błękitne oczy dziewczyny
Na twarzy blondynki pojawiła się zmieszana mina .
- Coś Ci się stało ? Walnąłeś się ?Od kiedy ty chcesz ze mną rozmawiać , jestem przecież materialistką - zacytowała Benningtona - zresztą , czy ty mnie śledziłeś ? - zapytała oburzona
- Jeśli chcesz usłyszeć odpowiedzi na te milion pytań , które zadałaś mi w przeciągu tych kilku minut , to wpuść mnie do środka - Chazzy zrobił błagalną minę
- Dziwny jesteś , ale dobra wchodź . Masz 5 minut ! -Viki wpuściła go do środka i zamknęła drzwi
Viktoria wskazała na kanapę , zachęcając by Chester usiadł.
- Chcesz coś do picia ? - zapytała szorstkim głosem - nie powinnam być dla Ciebie tak uprzejma ale dziękuj moim rodzicom , że mnie tak wychowali - rzuciła wchodząc do kuchni
- Wodę poproszę , jeśli mogę . - na twarzy chłopaka pojawił się ni stąd ni zowąd uśmiech
Pod nieobecność Viki , Chazz przejrzał notatki dziewczyny .
-Nie mówiłaś , że studiujesz prawo .- powiedział głośniej by usłyszała go z kuchni
- Bo nie pytałeś , a zresztą znamy się dopiero od jakiś 30 minut - odpowiedziała wchodząc do pokoju ze szklanką wody , którą postawiła na stoliku
Usiadła na przeciw Benningtona , trzymając w ręku kubek z herbatą .
-a więc ... zaczniesz mówić czy będziesz tak milczał ? - zapytała
- No tak już mówię . Chciałem Cię przeprosić za moje zachowanie , myślałem że jesteś kolejną dziewczyną , która chce wykorzystać Mike'a ze względu na sławę - odpowiedział pstrykając ze zdenerwowania palcami
- Sławę ? - dziewczyna zrobiła zdziwioną minę - może jestem jakaś zacofana , ale możesz mi wyjaśnić czym się zajmujecie ? - starała się mówić z opanowaniem , jednak jej mina zdradzała wszystko
- Jesteśmy zespołem rock'owym , nazywamy się Linkin Park - Chester napił się wody
- Linkin Park , Linkin Park , Linkin ... czekaj znam jeden kawałek " Numb" dobrze kojarzę ? - Viki coraz bardziej robiła zdziwioną minę
- Tak , to nasz kawałek . - odpowiedział ze spokojem chłopak - Zdziwiło mnie , że nas nie znasz. Mike ostatnio miał ciężki okres i pomyślałem , że jesteś kolejną " psychofanką" która leci na jego sławę i kasę ... wiem nie powinienem tak na Ciebie naskakiwać ale zrozum to mój przyjaciel , jest dla mnie jak brat . Nie chce żeby już więcej cierpiał z powodu ...
- Rozumiem - dziewczyna weszła mu w pół słowo - ale ja nie miałam zamiaru go wykorzystać ... od początku mówiłam prawdę .Zderzyliśmy się na chodniku i tyle - wyjaśniła mu już nieco mniej zdziwiona Viki
- Teraz już wszystko rozumiem , czasem tak mam że jestem impulsywny ... przepraszam - Chazz spojrzał dziewczynie głęboko w oczy nie mogąc oderwać od nich wzroku - Ale widziałem jak on na Ciebie patrzy , dlatego musiałem zareagować - naglę wbił swoje spojrzenie w podłogę , ze smutną miną
- Okej , nic się nie stało , liczy się to że miałeś odwagę i przyszedłeś tu . - dziewczyna lekko uśmiechnęła się - Nie rozumiem ? A to są jakieś 2 typy patrzenia na dziewczyny - spytała
- Jeszcze sama się o tym przekonasz, znam dobrze te spojrzenie - trzymając szklankę w ręku spojrzał na Viki
- Wiesz co chyba narazie nie chce się o tym przekonywać i tak mam już namieszane w życiu . - dziewczyna posmutniała
- Opowiesz mi ? Jestem dobrym słuchaczem - Chazz lekko uśmiechnął się w oczekiwaniu na odpowiedź
-Nie będę Cię zanudzać moimi historyjkami - odpowiedziała
- Proszę Cię , w zamian ja odpowiem Ci na wszystkie Twoje pytanie - Chester postawił szklankę na stolę . Splótł palce i oparł brodę o dłonie - a więc ... ?
- Uparty jesteś . - skwitowała - Wychowałam się tutaj w Kalifornii . Moja mama jest prezenterką telewizyjną a tata reżyserem , a raczej byli . - z jej twarzy nagle zniknął uśmiech - Gdy miałam 10 lat zginęli , a raczej zostali zastrzeleni - dziewczyna wzięła głęboki wdech - Pracowali w jednym studio , tego dnia byłam tam z moją nianią . Pamiętam , że naglę zrobił się wieki szum , wszyscy krzyczeli i naglę z tłumu ludzi wydostał się mężczyzna z bronią w ręku . Wycelował najpierw moją mamę a potem w tate i ... - Viki nie mogła się już pohamować , z jej oczu spływały łzy , dziewczyna rozpłakała się
- spokojnie , nie mów jeśli nie chcesz -Chester podszedł do niej , usiadł na oparciu fotela i przytulił dziewczynę do swojej piersi
Viki była zaskoczona zachowaniem Chestera , nie spodziewała się , że jest on aż tak miły. Przytuliła się do niego jak mała dziewczyna .
- Płacz sobie jeśli Ci to pomoże - chłopak głaskał dziewczynę po włosach , nie wypuszczając jej z ramion
Po kilku minutach dziewczyna uspokoiła się , podniosła głowę i spojrzała na Benningtona
- Przepraszam minęło już tyle lat a ja nadal nie potrafię o tym mówić - wybąkała Viki
- Rozumiem , to ja przepraszam , że Cię to tego zmusiłem - Chester otarł dziewczynie łzy i pocałował ją w czoło ,a ta posłała mu delikatny uśmiech
- Mimo wszystko dziękuje , nigdy z nikim o tym nie rozmawiałam i jest mi jakoś lżej - powiedziała patrząc mu w oczy
- Chester zawsze wysłucha - kąciki jego ust podniosły i tworząc uroczy uśmiech
Patrzyli tak na siebie przez dobre 5 minut , uśmiechając się do siebie nawzajem. Nagle zadzwonił telefon .
- To mój , przepraszam na chwilkę - wydukał zauroczony Chazz
- Okej zaczekam - dziewczyna przygryzła dolną wargę , uśmiechając się jednym kącikiem ust
*************
- Halo Mike ? - zapytał Chester
- Tak , człowieku gdzie ty się podziewasz nie ma Cię już dobre półtorej godziny ! - spytał zdenerwowany kolega
- Wrócę niedługo , musiałem załatwić bardzo ważną sprawę - Chazzy odpowiedział łagodnym głosem
- Mam nadzieję , mógłby chociaż napisać sms'a , martwiłem się . Widzimy się jutro w firmie o 8 . Cześć - Shinoda pożegnał się
- Przepraszam , tak wiem . To jutra - Chester zakończył połączenie
****************************
- Już jestem , wybacz - posłał dziewczynie wielki uśmiech i spojrzał w kąt pokoju gdzie stała gitara
- Grasz ? - podszedł i wziął gitarę ,po czym usiadł na przeciwko Viki
- Zdarza się , ale to rzadkość , nie mam tera czasu . W końcu za miesiąc egzaminy i koniec mojej edukacji - zaśmiała się - Zagrasz coś ? - dziewczyna poprawiła grzywkę , a jej piękny uśmiech nie schodził jej z twarzy
- Dla Ciebie wszystko - Chazz puścił oko do blondynki i zaczął grać
When you feel you're alone
Cut off from this cruel world
Your instincts telling you to run
Listen to your heart
Those angel voices
They'll sing to you
They'll be your guide back home
Dziewczyna słuchała go jak zaczarowana . Zamknęła oczy by bardziej wczuć się w klimat i lepiej wsłuchać w piękne słowa piosenki . Gdy Chazzy skończył śpiewać ,szybko otworzyła oczy .
- Jaka piękna - powiedział zachwycona - i Twój głos - rozmarzyła się - świetnie grasz
- Dziękuje , tyle komplementów w jednym zdaniu - chłopak nie należał do osób skromnych dlatego nie zaprzeczał swoim zdolnościom, które nie wątpliwie posiadał.- co zamierzasz robić po studiach ? - spytał ni tąd ni z owąd
- Tego nie wiem , muszę dostać się na aplikację , bez tego ani rusz - opowiedziała zapatrzona w Chestera dziewczyna
- Mam dla Ciebie propozycję , trzymaj wizytówkę . Tu masz mój numer i adres firmy , wszystkiego dowiesz się na miejscu - uśmiechnął się
- Bennington Entertainment ? ! - powiedziała zdziwionym głosem - Masz swoją firmę ? Czym się zajmujecie ?
- Tak odziedziczyłem ją po ojcu . Zajmujemy się redagowaniem albumów muzycznych. Tworzymy okładki , rozumiesz ? - zaśmiał się Chazz
- Tak jasne - odwdzięczyła się uśmiechem - ale nie rozumiem co ja mam tam niby robić ?- spojrzała jeszcze raz na wizytówkę
- Tak się składa , że często pozywają nas do sądu o jakieś błahostki . Typu zły kolor okładki , nie takie zdjęcie i poszukujemy sprawdzonych prawników - kiwnął głową unosząc brew - kończysz studia prawnicze więc zapraszam jutro na godzinę 9
- Ale ... ja dopiero kończę ... nie mam przecież doświadczenia - dziewczyna wstała z fotela i chodziła po mieszkaniu
- spokojnie - Chester wstał i ustał koło niej trzymając dłoń na jej ramieniu - mamy 2 prawników oni Ci pomogą zdobyć doświadczenie , nie rzucę Cię na głęboką wodę . O to możesz być spokojna - szeroko uśmiechnął się do dziewczyny - na mnie już pora , robi się późno a rano trzeba wstać do pracy
- Dziękuje , nie wiem co powiedzieć - pocałowała chłopaka w policzek - w takim razi do jutra - uśmiechnęła się i odprowadziła Chestera do drzwi
- Do zobaczenia - odpowiedział Chester i wyszedł
Dziewczyna oparł się o drzwi i głośno oddychała przytykając do ust wizytówkę Benningtona.
coś czułam, że to Chester przyjdzie do Victorii :)
OdpowiedzUsuń'oł maj gad' czyżby Chazzy zakochał się? boże, co się stanie, jak się Mike dowie? nie chcę nawet myśleć... historia Victorii była straszna, sama aż się popłakałam, a Chester zachował się jak prawdziwy facet, dał się wypłakac dziewczynie w swoje ramię i przytulił ją <3 do nastepnego! weny!
szczerze Ci powiem że sama nie wiem co się dalej wydarzy ;D jak mnie coś najdzie to napiszę i wtedy się okaże , dzięki za ciepłe słowa :>
Usuńa podasz mi adres swojego bloga ? ;)
ps : również życzę weny ;*
od razu zaznaczam, że są to opowiadania sportowe:
Usuńhttp://my-big-austrias-love.blogspot.com/
http://austrian-heart-in-norwegian-hands.blogspot.com/
http://slovenian-ski-jumpers.blogspot.com/
http://meine-gelb-und-schwarz-herz.blogspot.com/
jeśli masz ochotę pogadać to zapraszam na gg: 22512083
ok już wchodzę i komentuje :)
Usuńps: o 19 nowy rozdział zapraszam <3
Mój ulubiony blog :D
OdpowiedzUsuńja chcę kolejny rozdział ;;;;(((((( tak mnie to wciągnęło ze nie wiem, lepiej niż zmierzch xd Uwielbiam twój blog <3
OdpowiedzUsuńjutro wieczorem postaram się dodać <3
Usuńmiło mi to czytać , dziękuje :)
Ale szybko się do siebie przywiązywali, aż niewiarygodnie szybko. ; oo Ale podoba mi się ♥
OdpowiedzUsuń